Polska Federacja
Wędkarstwa Karpiowego

PFWK

patronite
Niepewna przyszłość przynęt karpiowych

Niepewna przyszłość przynęt karpiowych

Karpiowanie staje się coraz bardziej popularnym hobby, a można by nawet wysnuć tezę, że jest po prostu modne w dzisiejszych czasach.

Kulki o zapachu raka, pellet rybny i kruszone kulki – klasyka karpiowa w czystej postaci.

Podobny rozwój można zaobserwować w branży karpiowej, a w szczególności w ilości powstających firm karpiowych próbującym sprostać rosnącemu popytowi, chociażby na tzw. karpiowe żarcie. Wybór przynęt jest przeogromny, różne kolory, zapachy, kształty – poduszek, beczułek, kulki rybne, słodkie na bazie ptasiego pokarmu, orzechów wariacji zapchowych i kombinacji jest bez liku. Jest również duża grupa osób która zajmuje się komponowaniem miksów oraz tworzeniem przepisów z różnych dostępnych składników samodzielnie i to właśnie skład przynęty oraz jej jakość jest dla nich priorytetem! Zawsze należałem do tej drugiej grupy osób i lata temu odkryłem, że tworzenie przynęt jest dla mnie nawet bardziej ekscytujące niż samo łowienie ryb! Dobieranie składników, wyszukiwanie nowych komponentów, łączenie ich w unikatowych mieszankach jest czymś wręcz ekscytującym i człowiek z nadzieją i ciekawością zawsze czeka co wyjdzie z „pieca” już po uparowaniu. Zapach, smak, odpowiednia struktura, zbilansowana wartość odżywcza, to wszystko ważne elementy dobrej karpiowej przynęty. Pozyskanie odpowiednich składników i atraktorów jest kluczowe w tym procesie. Jednak zmiany klimatyczne i olbrzymie zapotrzebowanie farm rybnych na pokarm (pellet) do hodowli ryb, a także intensywne połowy przemysłowe ryb sprawiają, iż zasoby na świecie zostały poddane dużej presji, a ceny niektórych komponentów (mączek rybnych) zaczynają wręcz szybować do góry! Bywa, że produkty tak jak hydrolizowany kryll stają się wręcz niedostępne! Czy ograniczenie podaży mączek rybnych na świecie wpłynie negatywnie na nasz rynek przynęt karpiowych??

Nie jest to tylko moja opinia, uważam, że mączka rybna jest fantastycznym źródłem pokarmu, dodatkowo bardzo atrakcyjnym dla ryb i łatwo „wykrywalna” poprzez chemoreceptory. Zawiera wiele cennych aminokwasów, tłuszczy, minerałów oraz witamin, dodatkowo posiada atrakcyjny zapach! Posiada również świetne właściwości wabiące ryby. Układ pokarmowy karpia to „wydłużone” jelito bez żołądka. W czasie przechodzenia pokarmu przez ten układ, dzięki prostym procesom z wykorzystaniem enzymów ryby „wyciągają” z trawionego pokarmy wszystkie wartości odżywcze niezbędne do wzrostu i życia. W odpowiednich temperaturach proces ten zachodzi bardzo sprawnie, a produkty zawierające mączkę rybną są cennym i wartościowym źródłem pokarmu dla ryb. Ponadto, mączka rybna posiada wysoki współczynnik pokarmowy (konwersji pokarmu) bliski wartości 1 !! To oznacza, że 1 kg pokarmu spożywanego przez rybę, może dać przyrost masy ryby ok. 1 kg. Białko zwierzęce posiada również bardzo dobrą strawność oraz przyswajalność, co w przypadku dłuższych zasiadek ma kluczowe znaczenie. Skład aminokowasowy mączki rybnej – szczególnie komplet aminokwasów egzogennych – w pełni pokrywają minimalne zapotrzebowanie ryb na substancje pokarmowe i aminokwasy, przez co jest to o wiele bardziej odżywczy pokarm niż nawet najlepsze mączki roślinne (np. sojowe) których białko nie zawiera kompletnego składu aminokwasów egzogennych. W przypadku mączek szczególnie typu LT cecha rozpuszczalności w wodzie (nawet tej bardzo zimnej) daje nam bardzo ważny efekt – więcej rozpuszczonego białka w wodzie oznacza mocniejszy sygnał pokarmowy i jeszcze większy efekt wabienia!


Taki widok to pewność, że ryby zbierają i szybko trawią kulki.

Duńska mączka rybna – podstawa dobrych kulek!

Ciężko obecnie na rynku znaleźć równie atrakcyjny składnik karpiowych przynęt karpiowych jakim jest mączka rybna.

Ostatnim głośnym wydarzenie na rynku było wstrzymanie dostaw płynnego hydrolizowanego kryla. Świetny produkt oferowany przez różne firmy karpiowe zapewne gościł w nie jednej torbie karpiowej. Producent tego produktu – firma Aker Biomarine, wstrzymała dostawy w związku z wycofaniem starej jednostki połowowej i planowanym wprowadzeniem nowej o nazwie Antrctic Endurance. Produkty z kryla są bardzo popularne w światku karpiowym i licznie wykorzystywane w procesie produkcji kulek proteinowych od wielu lat. Niektórzy wręcz łowią tylko na kulki na bazie kryla i nie wiem jaka byłaby ich reakcja gdyby nagle usłyszeli, iż mączka z kryla nie będzie już dostępna..Osobiście nie wyobrażam sobie karpiowych przynęt bez mączek rybnych których jestem wielkim fanem i tak naprawdę 90% moich przynęt na włosie zawierają mączkę rybną. Czy nadszedł więc czas by szukać alternatywy? Myślę, że nie ma na razie powodów do paniki. Wciąż popularne i skuteczne są przynęty na bazie orzechów i protein mlecznych czy tez ptasich pokarmów. W określonych warunkach bywa, że również kulki przygotowane na bazie tych komponentów są chętnie zjadane przez ryby. Mączki z orzechów nie są jednak w dłuższym okresie czasu najzdrowszą alternatywą dla ryb i stosowanie ich w niesprzyjających warunkach może odbić się negatywnie na zdrowiu karpi.

img

Rynek nie lubi pustki i myślę, że każda luka – zwłaszcza w dzisiejszych czasach – zostanie wypełniona. Czy są jakieś alternatywy? Jako ciekawostkę, a może przestrogę mogę powiedzieć, że zdarzają się przypadki oferowania „chrzczonej” mączki rybnej. Poddane badaniu „mączki” w swym składzie zawierały śrutę i makuch rzepakowy, otręby i śrutę pszenną, a także niebezpieczne dodatki jak sole amonowe. Są to mączki głównie paszowe oferowane hodowcom świń – więc jeśli w tej branży szukacie „tańszej” mączki rybnej to uważajcie na jej jakość! Jeśli chodzi o mączki będące źródłem białka to świetną alternatywa o której się wiele mówi w branży, jest mączka z piór z zawartością białka sięgającą nawet 88%, a tłuszczy od 5-14%!  To nowy produkt oferowany na rynku pasz i w niedalekiej przyszłości na pewno zagości również na rynku karpiowym. Świetnym źródłem białka są również produkty produkowany na bazie drożdży, zawierające wiele aminokwasów oraz cenne witaminy z grupy B. Moim faworytem jednak już od paru lat jest mączka rakowa! Intensywna w zapachu, dające świetną strukturę w kulce, zawartość białka ok. 64% i tłuszczy 6%. Pozyskiwana z raków hodowlanych nie powoduje drastycznego uszczuplania populacji tego gatunku w środowisku naturalnym. Jak chyba żadna inna mączka jest najbardziej zbliżona do naturalnego pokarmu karpi – czyli raków, występujących niemal w każdym łowisku. Z moich obserwacji, jak i efektów nad wodą wynika, że to jedna z lepszych obecnie mączek wykorzystywanych w produkcji kulek proteinowych. Jedynym minusem tej mączki jest jej pływalność, co wpływa na dozowanie tej mączki w przynętach.

Podczas połowu karpia znaczenie ma wiele czynników. Gro osób twierdzi, że dobre miejsce to 90% sukcesu! Zgadzam się z tą opinię, iż miejsce jest ważne – tylko skoro to 90% sukcesu to dlaczego nie łowimy na kukurydzę, a na rynku jest tak wielki wybór przynęt karpiowych?? Nikt nigdy sensownie nie potrafił mi odpowiedzieć na to pytanie… Osobiście uważam, że dobra jakościowo przynęta ma znaczenie i zawsze będę bronił tej tezy z kilku względów. Zdrowie ryb jest najważniejsze, a przemysłowe produkty tworzone przez technologów nie zawsze są odpowiednie dla karpi w dłuższej perspektywie nęcenia. Odpowiednio zbilansowana, odżywcza przynęta z dużą dozą mączek rybnych jest lepszym wyborem, bo do skutecznego łowienia, wystarczy mniejsza ilość kulek niż tych tanich z wielkich fabryk zawierających głównie tanie wypełniacze i zapach. Mniejsza ilość zanęty to mniejsze „obciążenie” dla ekosystemu oraz mniejsze wydatki dla nas karpiarzy! Przy wyborze komponentów czy też mączek, należy kierować się zdrowym rozsądkiem lub pomocą osób bardziej doświadczonych. Oszczędzanie na komponentach kluczowych w miksie nie zawsze ma sens i może wpłynąć nie tylko na nasza skuteczność nad wodą, lecz także na zdrowie ryb. Natura karpia i jego pewnego rodzaju żarłoczność daje nam możliwość stosowania różnych komponentów, mączek, ekstraktów, aromatów, a nawet i kolorów by intrygować ryby. Tworząc przynęty lub je wybierając z karpiowej sklepowej półki, pamiętajmy o jednej zasadzie – róbmy i łapmy na wszystko co chcemy, byle nie szkodziło karpiom!


Mąka rakowa – hit ostatnich lat!

Mariusz Niedźwiecki

Artykuł publikowany na portalu Świat Karpia

Udostępnij: